środa, 21 czerwca 2017

Tata.

-Jakim chciałbyś być ojcem?
-Takim jakiego sam nie miałem. 
-A jakiego nie miałeś?
-Zobaczysz.


Mili ma kilka tygodni i płacze. Rzadko jej się zdarza taki płacz, ale ten trwa już dość długo. Noszę ją na rękach, bolą mnie ramiona i boli mnie kręgosłup. Boli mnie też bezsilność, bo nie wiem co jej jest, a jak nie wiem co jej jest to nie potrafię jej pomóc.
Nie wytrzymuje w końcu i z tego zmęczenia i bezsilności krzyczę: nie mam siły Cie nosić!
Mili się wystraszyła i płacze jeszcze bardziej. 

Z kuchni przybiega Eliasz. Bierze ode mnie dziecko i idzie z nią do sypialni. 
Rzucam się na kanapę i zaczynam płakać i tym razem bardzo dobrze wiem dlaczego. 

Mija pół godziny, przychodzą. Mili na mój widok uśmiecha się pięknym, bezzębnym uśmiechem. Jest spokojna. Biorę ją na ręce i szepczę: przepraszam córeczko, mam dziś kiepski dzień.
-Nie musisz jej tego mówić.
-Czemu?
-Ona już to wie, wszystko jej powiedziałem.
-Co jej powiedziałeś?
-Żeby się na Ciebie nie gniewała, że jesteś dziś zmęczona, ale że ją bardzo kochasz. 
Kocham, to prawda. I dziękuję.
 
Co rano, gdy tylko Eliasz nie jest w szpitalu po przebudzeniu mam przed oczami ten sam widok. Leżą na tym samym boku, przytuleni do siebie i śpią. W ogóle potrafią tak czasem przespać pół dnia.
-Jak Ty to robisz, że ona Ci tyle śpi? Jak jest ze mną to śpi trzy razy po pół godziny.
-Normalnie. Przytulam ją do siebie i trzymam ją cały czas za ręce, żeby czuła, że jestem.

Jesteś, to prawda. I dziękuję.

Ktoś mnie jakiś czas temu zapytał, co według mnie najbardziej ułatwia macierzyństwo. Odpowiedziałam, że najbardziej ułatwia macierzyństwo dziecko z odpowiednim mężczyzną. Chyba byłam spytana o gadżet, nie wiem, ale wiem, że dzięki niemu wszystko jest łatwiej. 

Łatwiej mi się wyspać, gdy co drugą noc do córki wstaje on.
Łatwiej mi wyjść z domu gdy wiem, że on się nią świetnie zaopiekuje.
Łatwiej mi okazać słabość, bo wiem, że wtedy on okaże siłę.
Łatwiej mi okazać siłę, gdy on jest słaby.

Jakim będzie tatą gdy będzie zdrowy?
Nie wiem, ale wiem, że śpią tyle czasu razem, bo to jedyne na co Eliasz ma siłę. Może ona też to wie i chcąc spędzić z nim jak najwięcej czasu po prostu przytula się do niego i śpi.
Może on jej to wszystko powiedział, w końcu dużo ze sobą rozmawiają.
-Ona wszystko rozumie- powiedział pewnego razu Eli. 
Nie wątpię w to, więc nie dopytałam co miał na myśli. 
A może po prostu faktycznie czuje, że on jest.
Bądźcie oboje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz